|
|
|
.......TROCHE O MNIE
OD ZAWSZE MARZYŁEM O TYM ŻEBY LATAĆ !!!!
W SZKOLE PODSTAWOWEJ BYŁA MODELARNIA , KILKA PIERWSZYCH
MIEJSC ZAJĘTYCH NA ZAWODACH MODELARSKICH. PO MODELARNI
CHCIAŁEM LATAĆ NA SZYBOWACACH ALE .....NA WŁASNY SZYBOWIEC MNIE
NIE STAĆ , WYHOLOWANIE SZYBOWCA ZA SAMOLOTEM LUB
WYCIĄGARKĄ JEST DROGIE I NA TO WSZYSTKO SIĘ SKŁADA JESZCZE TO ZE
WYDASZ KASE I NIE WIESZ JAK DŁUGO POLATASZ. POZA TYM NIE
BAWI MNIE SZUKANIE PRĄDÓW WZNOSZĄCYCH, WOLĘ MIEĆ ZA SOBĄ DOBRY
NAPĘD ZE ŚMIGŁEM , WTEDY WIEM ŻE LECĘ GDZIE CHCĘ
.JAKIEŚ 3 LATA TEMU ZACZOŁEM MYSLEĆ O MOTOLOTNIACH . MOŻNA JĄ
ZŁOŻYĆ I WSTAWIĆ DO DZIADKA DO STODOŁY , ALE POZOSTAŁA
JESZCZE SPRAWA STARTOWISKA ......NO ZNALAZŁO BY SIĘ ALE JEGO
WIELKOŚĆ MIEŚCI SIĘ CIASNO W GRANICACH BEZPIECZEŃSTWA
PEWNEGO PIĘKNEGO DNIA KOLEGA Z INOWROCŁAWIA SIĘ POCHWALIŁ ZE
LATA NA MOTOPARALOTNI !! . UMÓWIŁEM SIĘ Z NIM NA LOTNISKU
W INOWROCŁAWIU , ZOBACZYŁEM JAK TO WYGLĄDA I JUŻ TYDZIEŃ PÓZNIEJ
JECHALIŚMY RAZEM Z NIM DO WAWY PO SKRZYDŁO DLA MNIE A 2
MIESIĄCE PÓZNIEJ JECHALISMY ZNOWU DO WAWKI JUŻ PO WÓZEK Z
NAPĘDEM I ZACZEŁO SIĘ , NAJPIERW OSWOJENIE SIĘ ZE SKRZYDŁEM , KILKA
ZLOTÓW NA SUCHO BEZ NAPĘDU I JAK DOBRZE PAMIĘTAM TO 25 KWIETNIA
2005r PIERWSZY RAZ WSIADAŁEM NA NAPĘD.
Z MOIM SPRZĘTEM NA KTÓRYM ZACZYNAŁEM MUSIAŁEM SIĘ SZYBKO
POŻEGNAĆ PONIEWAŻ ŻONA MI SIĘ ZARAZIŁA LATANIEM I MUSIAŁEM JEJ
DAĆ MÓJ SPRZET I TAKIM TO SPOSOBEM WŁASNIE DOSZŁO DO
ZBUDOWANIA DWUOSOBOWEJ MOTOPARALOTNI , A ŻE TAK JAK PISZE JEST
DWUOSOBOWA WIĘC MOŻNA TO WYKORZYSTAĆ DO LOTÓW
WIDOKOWYCH
NA KTÓRE ZAPRASZAM
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
WIELKA ZMIANA !!
A jednak motolotnia
19-09-2006
To stało się chyba szybciej niż byłbym w stanie cokolwiek przewidziec w
tym temacie. W prawdzie podjęcie decyzji o zmiane motoparalotni na
motolotnie podjołem pod wpływem impulsu którego powodem była niemiła i
kosztowna sytuacja jaka zaistniała podczas kręcenia materiałun filmowego
na temat lotów z Grudziądzką Telewizją Kablowa .
Był piękny , słoneczny i spokojny poranek , postanowiłem ze to będzie
własnie dzisiaj. Dzwonię do TV .....nagrywamy ...OK.
Godzina 9:00 startujemy , siła wiatru 0m/s , skrzydło mokre bo rosy która tego
ranka była obfita , pełna moc , skrzydło wstaje bardzo ciężko i w pewnym
momencie spada centralnie na kosz chronący śmigło . Niesty nie było ratunku,
wszystkie liny główne wpadły w śmigło i zostały pocięte na strzępy.
Po przemyslenach doszedłem do tego co się stało ......dzien wczesnej
przestawiłem kąt na śmigle co miało polepszyc osiągi ,niestety było zupełnie
odwrotnie , po drugie strasznie mokre skrzydło i po trzecie okazało się że
start przy scianie lasu okazał się zabujczy nawet przy prawie zerowej sile
wiatru bo dostalismy się w mały rotor który własnie zwalił i tak juz bardzo
cięzkie i zawilgocone skrzydło prosto w smigło....... i juz dalej nie chce mi sie pisac na ten temat bo
zostały juz tylko koszty naprawy skrzydła i smigła.
Następnego dnia zapadła decyzja ......koniec z linkami , koniec z ustawianem
się pod wiatr do startu, koniec z mokrym skrzydłem , sprzedaję wszysko i
kupuję motolotnie.
I tak się stało , w ciągu dwóch następnych tygodni sprzedałem wszystko co
związane
z paralotniami i 19-09-2006 stałem się szczęsliwym posiadaczem
motolotni :) i teraz tak naprawde wiem ze latam
.............pod skrzydłem marzeń.......
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
18.09.2009
Co tu wiele pisać , przesiadłęm sie na samolot
|
|
|
|
|
|
|